Planowany był wypad na Kamiennik, jednak w niedzielę okazało się, że jednak wybiorę się sam. A samemu najlepiej ruszyć na Lubomir. Nie ma to jak samotna wędrówka, zawsze wolę iść sam. Sam wyznaczam trasę, dostosowuję tempo i wyznaczam postoje. Jednak najlepsze w samotnych wędrówkach to: dużo czasu na 'dumanie' i gadanie sam ze sobą.
Wycieczka bardzo udana, pogoda dopisała i fajnie minął dzień.
Reszta zdjęć:
Pasmo Lubomira i Łysiny