niedziela, 27 marca 2011

2/2011 - Szczebel

POL Szlak czarny.svg Lubień-Szczebel-Lubień 
Wysokość n.p.m.: 977 m 
Szlak pod górę: ok. 6442 m 
Deniwelacja/podejścia: 624 m
Dystans: 12,9 km (12 934 m)
Czas przejścia: 4h 30min 





Budząc się w niedzielę rano i widząc pięknie świecące słońce zdecydowałem, że idę na Szczebel. Niewyspany (położyłem się o 5 rano i wstałem o 9) około 12.00 ruszyłem najpierw w stronę sklepu. Gasząc pragnienie zimnym piwem ruszyłem w dalszą drogę przez Zarębki. Następnie przeprawiłem się przez Rabę nową kładką i czarnym szlakiem przez Zalas ruszyłem na Szczebel. Widoczność wspaniała, co prawda przez większą część trasy nie ma nic do oglądania, ale pod szczytem - coś pięknego. Zimna dziura zasypana do 1/3 wysokości śniegiem, błoto i lo na szlaku, wieje jak cholera i zimno, ale idę dalej. Około 14 jestem na szczycie i podziwiam Tatry, które widać jakby były w miejscu gdzie Gorce. Około godziny sjesty na szczycie, zero zdjęć-aparat rozładowany. Następnie czarnym szlakiem w stronę Kasinki Małej, do skalnych wychodni. Na największej postój i podziwianie panoramy Kasinki, Węglówki i Pasma Lubomira i Łysiny. Po chwili powrót na szczyt, chwila rozmowy z parą turystów i czarnym szlakiem do Lubnia. Jak zwykle ze Szczebla najciekawiej się schodzi. Zwłaszcza gdy pod nogami ma się lód, śnieg i błoto. W końcu jestem na dole, cały w błocie ruszam w stronę domu. O 16.30 grzeję się w cieple, w swoim fotelu.