wtorek, 26 kwietnia 2011

3/2011 - Kamiennik Północny

POL Szlak żółty.svg Lubień-Kamionka-Patryja-Łysina-Sucha Polana 
POL Szlak zielony.svg Sucha Polana-Kamiennik Południowy-Kamiennik Północny- Kamieniołom "Pod Piekłem"
Wysokość n.p.m.: 827 m 
Szlak pod górę: ok. 11 781 m 
Deniwelacja/podejścia: 523 m m
Dystans: ok. 23,7 km (23 748 m)
Czas przejścia: ok. 9h 



Wyprawa ta planowana była przeze mnie od zeszłego roku, kiedy to zdobyłem tylko Kamiennik Południowy. Wtedy góra ta wydawała mi się nijaka i nieciekawa. Jednak głębsze studia na ten temat rzuciły nowe światło na to pasmo. Głównym celem tej wyprawy był stary kamieniołom "Pod Piekłem" i jaskinia "Pod Zębem". Podróż rozpocząłem ok. godziny 10.00, przy niezbyt dobrze rokującej pogodzie. Jednak po tym jak zostawiłem za sobą Kamionkę pogoda zaczęła robić się coraz lepsza. Po wyprodukowaniu przeze mnie drewnianych kijków ruszyłem przez malowniczy szlak z Lubnia, poprzez piękne, widokowe polany nad przysiółkiem Łopusze, na Łysinę. Słońce już grzało ostro, ale widoczność niezbyt dobra (średni pułap chmur). Na Trzech Kopcach krótki odpoczynek i na Łysinę. Parę fotek i dalej szlakiem na Suchą Polanę. Na Suchej rekonesans, odkrycie źródełka i spotkanie z konnym jeźdźcem. Następnym celem był pierwszy ze szczytów Kamiennika - Południowy. Szczyt nijaki, tylko jakieś kamienne bożki . Jednak w drodze na północny szczyt mijam polany, przesieki i młodniki skąd rozciąga się widok na Pasmo Łysiny, Beskid Makowski i Żywiecki. Sesja zdjęciowa i na szczyt. Na szczycie odpoczynek i zdjęcia pośród głazów i wychodni skalnych. Gorąco, ale widoczność wspaniała. Po około godzinie ruszam szlakiem na Porębę, w stronę kamieniołomu. Po chwili oczom mym ukazuje się jedno z najlepszych (wg. mnie) miejsc widokowych w mojej okolicy. Tego się nie da opisać, a zdjęcia nigdy nie oddadzą tego co na żywo widzą oczy. Sesja w kamieniołomie i kieruję się w stronę jaskini. "Jaskinia" okazuje się zwykłą szczeliną (Zimna Dziura to gigant przy tym czymś ) Nic, trzeba wracać. Miałem wśiąść do busa w Porębie, jednak widoki ciągną mnie z powrotem. Wracam tędy skąd przyszedłem . Piękne widoczki, żal wracać. W końcu docieram na Suchą Przełęcz/Polanę i w altance zbieram siły na najgorszy odcinek - z Suchej na Łysinę. Po pokonaniu "Golgoty" bezproblemowo wracam żółtym szlakiem. Jakby w nagrodę ukazują mi się Tatry. Coś pięknego! Po drodze spotykam jeszcze jelonka i na 19.00 jestem w domu.